Prognoza na weekend: ciepło, ale miejscami zagrzmi

Do Polski niedawno wróciła letnia aura. Pojawiły się wyższe temperatury, a w wielu miejscach pojawił się upał. Gdzieniegdzie wystąpiły także słabe burze. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas kontynuacja takiej pogody.

Obecnie jesteśmy pod wpływem dość rozbudowanego systemu barycznego rozciągającego się od Wielkiej Brytanii po Estonię. Nad Polskę napływa powietrze arktyczne. Do naszego kraju od północnego zachodu zbliża się front chłodny. Przyniesie on co prawda ochłodzenie, ale w dalszym ciągu będzie ciepło, a nawet gorąco.

Do godzin wczesnopopołudniowych w sobotę (07.08.2018) przemieści się on do centralnej i częściowo wschodniej części kraju. Właśnie tam będą mogły powstawać burze, które będą słabe. Jeśli chodzi o zachmurzenie poza burzami, to będzie one zmieniało się od małego do dużego. Tak więc będziemy mieli do czynienia z dużą ilością słońca. Temperatura w sobotę wzrośnie od 22-24ºC na południu, północy i zachodzie, do 24-27ºC w pozostałej części Polski.

Noc z soboty na niedzielę (07/08.07.2018) minie przy mniejszym zachmurzeniu niż w poprzedzający ją dzień. Najcieplej będzie w centrum kraju, tam termometry wskażą 14-16ºC. Poza tym temperatura przeważnie spadnie do 10-14ºC, ale lokalnie może być trochę chłodniej.

Niedziela (08.07.2018.) przyniesie nam ocieplenie. Najgoręcej będzie na zachodzie, bo 27-30ºC, a miejscami nawet 31ºC. W centrum i wschodzie spodziewamy się 24-28ºC. Za to na południu Polski, a także na północnym wschodzie będzie trochę zimniej, choć wciąż ciepło. Tam temperatura wzrośnie do 22-24ºC. Tym razem na większym obszarze kraju będą mogły pojawić się burze. Największe szanse pojawią się na południowym wschodzie (szczegóły jak zawsze pojawią się w zakładce prognoza burz). Również w niedziele będziemy mieli do czynienia ze słoneczną aurą przy nieznacznym zachmurzeniu.