Do Polski zbliża się silne ochłodzenie. Pojawią się opady śniegu!

Jest już połowa listopada, a jak do tej pory nie mieliśmy żadnego poważniejszego ataku zimy. Pokrywa śnieżna pojawiła się lokalnie jedynie na południowym zachodzie Polski, ale błyskawicznie zniknęła. Jak na razie temperatura cały czas wyraźnie przekracza 0ºC i pada jedynie deszcz. Czy na horyzoncie widać już zimę?

Okazuje się, że od dłuższego czasu modele numeryczne widzą za kilka dni znaczne oziębienie, a pod koniec listopada nawet wyraźny mróz. Termometry miałyby w Polsce nawet w dzień pokazywać mniej niż 0ºC. W dodatku możliwe są opady śniegu. W tej kwestii jednak prognozy są różne, a przewidzenie opadów jest bardzo trudne na dłuższy okres. Spójrzmy jednak jak przedstawia się sytuacja.

Aktualnie mamy do czynienia z temperaturą rzędu 10ºC i przelotnym deszczem. Taki stan rzeczy będzie miał miejsce także w czwartek. W następnych dniach zachmurzenie będzie coraz mniejsze, a opady zanikną. Stopniowo będzie się oziębiać. Już w weekend prognozowana jest temperatura oscylująca w dzień w granicach 3-6ºC. W dodatku w niedzielę od wschodu wkroczy do nas słaba strefa opadów śniegu (położenie opadów można śledzić tutaj).

Od tego momentu spodziewany jest coraz mocniejszy śnieg. Już we wtorek temperatura spadnie od -1 do 4ºC, a w kolejnych dniach strefa mrozu będzie przesuwała się dalej na zachód. W końcu będzie mogła pojawić się trwała pokrywa śnieżna. W całej Polsce będzie ona zmienna i maksymalnie wyniesie 3/4 cm na nizinach.

Następne dni miną pod znakiem przelotnych opadów śniegu wraz z temperaturą bliską zeru. To sprawi, że pokrywa będzie rosła i wyniesie średnio nawet 3-7 cm. Jest to jednak już odległy termin, więc trudno stwierdzić dokładną intensywność  ataku zimy.

Co ciekawe prognozy pokazują dalej cały czas mróz, a nawet silniejsze opady śniegu. W ramach ciekawostki można powiedzieć, że w końcówce listopada widać pokrywy sięgające nawet 10-20 cm.