Mroźna końcówka tygodnia z niedużą ilością opadów

Od kilku dni temperatura w naszym kraju stopniowo się obniża. W środę i w czwartek na wschodzie Polski w dzień termometry notowały ledwo 0-1 stopni. Jak się okazuje, następne dni miną pod znakiem lekkiego mrozu niemal wszędzie.

Piątek (14.12.2018) rozpocznie się mroźnie. Termometry nad ranem pokażą wszędzie wartości ujemne. Przeważnie będzie -2/-3 stopnie, a lokalnie temperatura może spaść do -5/-6 stopni. Piąty dzień tygodnia okaże się również pochmurny, a opady śniegu wystąpią jedynie na północy i na wschodzie. Będą one słabe, przelotne i miejscowe. Najchłodniej w dzień będzie na północy oraz na południu. Spodziewamy się tam temperatury rzędu od -2 do 0 stopni. Z kolei w pasie centralnym maksymalnie będzie 0-1 stopni. 

Sobota (15.12.2018) okaże się równie chłodna o poranku co piątek. Tym razem w dzień zachmurzenie będzie mniejsze, bo na ogół duże i umiarkowane. Opady będą bardzo słabe i punktowe. Jedynie na krańcach południowo wschodnich może mocniej poprószyć śnieg. W dzień prognozujemy niemal wszędzie mróz. Poza środkową strefą Polski, gdzie temperatura wzrośnie do 1 stopnia, będzie przeważnie -1/0 stopni. Poza tym na południu kraju może powiać do 40 km/h.

Niedziela (16.12.2018) przyniesie zmiany w pogodzie. Nad ranem termometry wskażą średnio -3/-4 stopnie. W całej Polsce będzie zachmurzenie całkowite, poza krańcami zachodnimi. Od południa wkroczą do nas silniejsze opady śniegu. Wystąpią one we wschodniej połowie kraju. Pod koniec dnia pokrywa śnieżna wzrośnie nawet do 5-10 cm. Maksymalnie w dzień prognozujemy od -1 do 2 stopni na południu, od -2 do 1 stopnia w centrum i od -3 do 0 stopni na północy. Także w niedzielę wystąpią silniejsze podmuchy wiatr rzędu 30-40 km/h.

Jak na razie do końca tego tygodnia czeka nas łagodna zima. Na zachodzie w dalszym ciągu bezśnieżna. Być może w poniedziałek pojawią się opady śniegu w całym kraju, tak więc zimowy krajobraz może pojawić się już na przeważającej części kraju, ale o tym w następnej prognozie tygodniowej.