Już za kilka dni czeka nas kolejna bardzo silna fala upałów, podczas której w wielu miejscach temperatura wzrośnie powyżej 35oC.
Zanim jednak to się stanie, doświadczymy dość chłodnej pogody oraz przelotnych opadów deszczu. Zimno zwłaszcza będzie na północy, gdzie termometry nie wskażą nawet 20oC. Ponadto punktowo pojawia się burze.
W piątek (15.07.2022) czeka nas dość zmienne zachmurzenie, jednak przeważnie okaże się ono małe i umiarkowane.
Z kolei na południowym zachodzie i północnym zachodzie może dochodzić do dużego. Poza tym w tym w pasie od Pomorza Gdańskiego przez Mazury, północną część Mazowsza po Podlasie pojawią się przelotne opady deszczu. Lokalnie może tam zagrzmieć.
Temperatura w ten dzień wzrośnie do maksymalnie 17-21oC na północy oraz do 20-23oC w pozostałych obszarach naszego kraju.
W sobotę (16.07.2022) nastąpi pogorszenie aury. Przelotne opady deszczu pojawią się wówczas niemal wszędzie, a komórki opadowe okażą się o wiele liczniejsze niż w piątek.
Podczas ich przechodzenia może padać intensywnie i w dodatku wystąpią miejscowe burze. Mogą one generować porywy wiatru dochodzące do 70 km/h i opady gradu.
Warto zaznaczyć, że najwięcej opadów wystąpi w północnej połowie Polski.
Zachmurzenie na skutek licznych opadów będzie na ogół duże, choć okresowo mogą zdarzyć się duże przejaśnienia.
Termometry w ten dzień wskażą maksymalnie od zaledwie 14-20oC na północy przez 17-22oC w pasie centralnym do 19-23oC na południu i na zachodzie.
W niedzielę (17.07.2022) opady ograniczą się tylko do północnego wschodu i wciąż będą miały przelotny charakter.
Chmur tym razem nie będzie zbyt wiele, bowiem na przeważającym obszarze Polski będzie słonecznie.
Jedynie na zachodzie i wschodzie zachmurzenie okaże się miejscami większe.
Temperatura maksymalnie wyniesie od 18-23oC na północy i wschodzie przez 20-24oC w centrum i na południu do 22-25oC na zachodzie.