W niedzielę czeka nas jeszcze większe ochłodzenie. Miejscami przelotnie popada

Ostatnie dwa dni w wielu miejscach przyniosły wyższą temperaturę po chłodniejszym okresie w pogodzie. W szczególności gorąco było na zachodzie. Na wschodzie dopiero piątek dał lepszą pogodę. W sobotę jednak temperatura mocno spadła w całej Polsce. Pojawiło się również spore zachmurzenie. 

Aktualnie jesteśmy pod wpływem niżu, który znajduje się na Ukrainie. Tym razem nie jest on płytki, bo ciśnienie w centrum wynosi około 995 hPa. To za jego sprawą mamy więcej zachmurzenia i wieje silniejszy wiatr. Do niedzieli ów niż przemieści się nad Białoruś. Zmieni to kierunek napływu mas powietrza. W dalszym ciągu będzie spływać powietrze arktyczne, jednak tym razem z północnej części Rosji, a nie jak wcześniej ze Skandynawii.

W niedzielę (01.07.2018) w całej Polsce wystąpi zachmurzenie co najmniej małe, a w wielu miejscach duże. Na początku będzie one podobne do sobotniego w postaci ławic chmur Stratocumulus cumulogenitus. Niewykluczone, że pojawią się przelotne opady deszczu. Od północnego wschodu jednak późnym popołudniem wkraczać będzie strefa opadów. Pojawią się one na wschodzie i częściowo na północy naszego kraju. Na wschodzie temperatura maksymalna będzie dużo niższa niż w sobotę. Tam termometry pokażą 10-14ºC, za to w centrum Polski będzie 15-17 ºC. Najmniejsze ochłodzenie pojawi się na zachodzie kraju, bo spodziewana jest temperatura rzędu 16-21ºC.

Wiatr cały czas będzie wiał dość mocno. Jego prędkość może dochodzić do 40-50 km/h, a na wybrzeżu i północnym wschodzie do 60 km/h. Fale na Bałtyku znacznie wzrosną. Późnym popołudniem ich wysokość może sięgać do nawet 4 metrów, a wieczorem do 5 metrów!

Noc z niedzieli na poniedziałek (01/02.07.2018) z zachmurzeniem umiarkowanym i dużym w całej Polsce. We wschodniej oraz północnej połowie kraju możliwe są opady deszczu. Temperatura w nocy spadnie do przeważnie 9-11ºC, choć miejscami może być jeszcze chłodniej.