Aktualnie doświadczamy ciepłej pogody jak na końcówkę listopada. Mieliśmy do czynienia z przejaśnieniami i dłuższymi chwilami ze słońcem. Wcześniej jednak w wielu miejscach na wschodzie spadł śnieg, który utrzymał się zazwyczaj przez kilka-kilkanaście godzin. Przed nami jednak znacznie poważniejszy incydent zimowy, a śnieg utrzyma się znacznie dłużej.
Przed tym jednak powoli będzie się ochładzać, gdyż coraz bardziej będziemy znajdować się pod wpływem ośrodków niskiego ciśnienia znad Skandynawii. W niedzielę temperatura wyniesie maksymalnie 5-6ºC na przeważającej części kraju. Śnieg możliwy jedynie w górach. W poniedziałek ujrzymy już 3-5ºC, a wieczorem z zachodu zaczną wkraczać opady deszczu. We wtorek pojawi się lekki wzrost temperatury, od 3ºC na wschodzie do 6/7ºC na zachodzie. Środa okażę się wstępem do poważniejszego ataku zimy. Na wschodzie w dzień termometry wskażą 1-2ºC, a miejscami 3ºC. Trochę cieplej będzie na zachodzie, bo 3-5ºC. Od rana przejdą umiarkowane opady śniegu. Najpierw pojawią się w centrum, potem przesuną się na wschód. Powstanie w wielu rejonach pokrywa śnieżna z wysokością maksymalną 4-5 cm.
W czwartek pojawią się silniejsze opady, w dodatku na większym obszarze. Zimowa aura dotyczyła będzie jednak tylko wschodnich województw i częściowo centralnych. Tam temperatura maksymalnie wyniesie 0-1ºC. Śnieg będzie padał od rana do wieczora. Pokrywa śnieżna wyniesie około 10 cm. Na zachodzie za to raczej bez opadów i w dzień do 3/4ºC. W następnych dniach, także na zachodzie pojawi się śnieg, a temperatura w całej Polsce będzie się utrzymywać w pobliżu zera.
Co może nastąpić po nadchodzącym ataku zimy dowiecie się Państwo w prognozie 16 dniowej, która pojawi się już w poniedziałek.