Ostatni czas w pogodzie okazuje się o wiele bardziej dynamiczny niż miało to miejsce niemal przez cały marzec. W Europie ma miejsce znacznie więcej niżów barycznych, a jeden z nich już w poniedziałek przejdzie przez nasz kraj.
Ze względu na duży gradient ciśnienia, będzie cechować się bardzo mocnymi podmuchami wiatru, a także solidnymi opadami zarówno deszczu, jaki i śniegu.
W ten dzień (04.04.2022) nad ranem będzie jeszcze dość spokojnie, bowiem wiatr powieje maksymalnie do 30-50 km/h w niemal całej Polsce. Jednak na północy będzie już mocno odczuwalny – tam podmuchy sięgną póki co 50-70 km/h.
W tej części dnia nad naszym krajem będą przemieszczały się lokalne i przelotne opady mieszane, zwłaszcza w centrum i na północy. Słonecznie będzie jedynie na południu.
Wiatr zacznie się stopniowo wzmagać i w godzinach popołudniowych będzie stanowić zagrożenie w województwie lubuskim, na Pomorzu Zachodnim, Pomorzu Gdańskim oraz częściowo na Kujawach i północnej Wielkopolsce. W tych rejonach wiatr rozpędzi się w porywach do około 70-90 km/h, a nad samym wybrzeżem nawet do 100 km/h.
Przez ten czas nad Polską pojawi się sporo przejaśnień, a opady wyraźnie zanikną. Jednak mniej więcej około godziny 15, od północnego zachodu zacznie wkraczać do nas strefa opadów mieszanych, czyli deszczu, deszczu ze śniegiem oraz samego śniegu.
Do wczesnego wieczora, czyli około godziny 19/20 opady zajmą znaczącą część kraju. Miejscami, zwłaszcza na północy mogą wystąpić intensywne opady śniegu.
Apogeum wiatru nastąpi w wielu miejscach właśnie od godzin popołudniowych do wieczornych. Wtedy podmuchy osiągające prędkość 70-90 km/h pojawią się w całej północnej połowie Polski. Poza tym na wybrzeżu przez ten czas wiatr może minimalnie przekraczać 100 km/h.
Moment najsilniejszych podmuchów dla wschodu będzie miał miejsce w nocy, choć tam wiatromierze wskażą co najwyżej 60-80 km/h. Już od wieczora wiatr zacznie słabnąć, a nad ranem we wtorek (05.04.2022) powieje co najwyżej do 40-65 km/h w całym kraju.
Około godziny 23/24 opady dotrą do rejonów wschodnich, choć nieco stracą na intensywności. Kiedy przemieszczą się i obejmą cały wschód, to zmienią swój charakter na bardziej przelotny, choć i tak okażą się one miejscami intensywne.
Warto zaznaczyć, że temperatura maksymalna w ciągu dnia okaże się dość wyrównana, a także będzie niska. Po raz kolejny bowiem nie nigdzie przekroczy 10oC.
Wyniesie ona od 4-7oC na południowym wschodzie i na północy do około 6-9oC w przeważającej części Polski. Kiedy na północy pod wieczór spadnie do 1-3oC to intensywnie padający śnieg może tam wygenerować krótkotrwałą pokrywę śnieżną.