Front burzowy nad Polską. Dwie osoby ranne po uderzeniu pioruna

Najbardziej intensywne burze przechodzą w tej chwili nad województwem warmińsko-mazurskim, a także na południu Polski. Dużo pracy mają też strażacy w powiatach białostockim i łomżyńskim, gdzie trwa sprzątanie po nawałnicy, jaka przeszłą nad tym regionem po południu. Powalone drzewa zablokowały DK 19 między Sokółką a Wasilkowem oraz DK 63 między Zambrowem a Czyżewem na Podlasiu.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia dla całej Polski. Drugi, wyższy stopień, obowiązuje w województwach kujawsko-pomorskim oraz łódzkim. W tych regionach może spaść 30, a lokalnie nawet do 50-ciu mm wody na metr kwadratowy.

Najwyższy – trzeci stopień zagrożenia – obowiązuje w województwie świętokrzyskim, gdzie lokalnie może spaść nawet do 90 milimetrów na metr kwadratowy, możliwy jest także grad. Burzowa pogoda utrzyma się przez najbliższe dwa dni. W piątek opady spodziewane są tylko w rejonach podgórskich. Natomiast od soboty burzowa aura znów powróci. Chłodniej i bez deszczu ma być dopiero na początku przyszłego tygodnia.

Za burzową aurę odpowiada ciepłe i wilgotne powietrze pochodzenia zwrotnikowego. Oprócz burz oznacza to również wysokie temperatury. Dziś w Polsce lokalnie termometry pokazują nawet 28 stopni. Jutro ma być podobnie. Chłodniej, bo około 24-25 stopni, będzie w weekend. Natomiast od poniedziałku, kiedy synoptycy prognozują zmianę pogody, temperatury obniżą się o kolejne kilka stopni.