Po dynamicznej i bardzo gorącej pogodzie w środę, niebezpieczne zjawiska nadal nie odpuszczają. W czwartek po raz kolejny w wielu rejonach wystąpi upał oraz pojawią się burze, które będą gwałtowne, choć już nie tak silne jak miało to miejsce w środę.
W ten dzień (15.07.2021) od rana będzie panować duże i całkowite zachmurzenie w niemal całym kraju. Jedynie na północy i wschodzie będzie ono małe. Ponadto w centrum i na południu będą przemieszczały się opady konwekcyjne i burze, lokalnie silne.
Z biegiem godzin będzie pojawiało się więcej przejaśnień ze względu na rozwój komórek burzowych. Powstaną one przeważnie na zachodzie, centrum i północnym wschodzie. Głównymi zagrożeniami będą wiatr dochodzący do 100 km/h, opady dużego gradu o średnicy 4-6 cm i silne opady deszczu. Możliwe jest też powstanie trąb powietrznych.
Zjawiska powinny zanikać już wczesnym wieczorem, choć miejscami będą trwać także w nocy.
Z kolei temperatura maksymalna wyniesie od 23-28oC na południowym zachodzie przez 27-30oC w centrum do 30-34oC w pozostałej części Polski. Lokalnie na wschodzie może być nawet 35oC.
Noc z czwartku na piątek (15/16.07.2021) okaże się znacznie spokojniejsza. Popada punktowo i przelotnie jeszcze na zachodzie i wschodzie, a w tym drugim obszarze również zagrzmi. Za to w centralnej Polsce noc będzie znacznie pogodniejsza.
Temperatura minimalna znów będzie wysoka, bowiem termometry wskażą od 14-17oC na zachodzie przez 17-19oC w centrum do 18-20oC na wschodzie kraju.