Podsumowanie bardzo dynamicznej pogody 16/17 czerwca

Przez ostatnią dobę pogoda dała o sobie znać. Przez niemal całe terytorium Polski przetoczyły się niszczycielskie burze. Jakby tego było mało, w przeważającej części naszego kraju wiał silny wiatr, a na zachodzie wystąpiły ciągłe i intensywne opady deszczu. Przed dynamiczną i niebezpieczną aurą ostrzegaliśmy Państwa już w czwartek nad ranem.

Wszystko zaczęło się wczoraj wieczorem. Około godziny 15 w Czechach zaczęły tworzyć się burze superkomórkowe. Z biegiem godzin było ich coraz więcej i o 18 pierwsza burza wkroczyła do Polski. Co ciekawe, godzinę później zaczęły słabnąć i aktywność elektryczna znacznie się zmniejszyła, a o godzinie 22 burze wygasły. Po północy znów zaczęły pojawiać się liczne komórki burzowe. Jednak nie były one zbytnio zorganizowane.

Dopiero nad ranem, około 6 powstała burza o większych rozmiarach. O 7 dotarła do Poznania i kierowała się bardzo szybko na północny wschód. Krótko potem zaczęły wybuchać kolejne burze, następnie powstała linia burz. Gdy wkraczały na Podlasie były bardzo silne, wydaliśmy wtedy ostrzeżenie stopnia trzeciego. Po godzinie 16 układy burzowe opuściły nasz kraj. Ilość wyładowań w przeciągu ostatniej doby w Polsce to około 55 000. Jak na tak gwałtowne burze, nie jest to wynik szczególnie wysoki, ale jak wiadomo głównym niebezpieczeństwem wynikającym z burzy to nie błyskawice, tylko opady deszczu i gradu oraz silny wiatr.

Drugim poważnym zagrożeniem był silny wiatr niezwiązany z burzami. Przez ubiegłą noc niebezpieczny był tylko w Tatrach. Maksymalne podmuchy przekraczały 100 km/h i osiągały wartość nawet do 130-140 km/h. Najmocniejszy podmuch wyniósł 144 km/h. Z biegiem czasu coraz mocniej wiało w całej Polsce. Ponad 70 km/h wiało na Śląsku, w Wielkopolsce, na Kujawach, Małopolsce, w województwie świętokrzyskim, łódzkim i na Mazowszu. Co prawda w czasie przechodzenia burz, zniszczenia były większe, jednak wiatr również czynił szkody.

Ponadto na zachodzie i północnym zachodzie wystąpiły silne i ciągłe opady deszczu, które lokalnie mogły powodować podtopienia. Masy chmur bardzo wolno przesuwały się dalej na północny wschód, wręcz stacjonowały. Na szczęście obyło się bez większych zniszczeń.

Niestety przy tak dynamicznej pogodzie nie obyło się bez ofiar. Zginęły 3 osoby, a conajmniej 5 zostało rannych. Na nieszczęście nie każdy był świadomy dzisiejszej bardzo groźnej sytuacji pogodowej. Poniżej prezentujemy Państwu fotografie zniszczeń: