Ostatnia doba zgodnie z prognozami przyniosła bardzo wysokie temperatury i gwałtowne burze z gradem. Czwartek, 11 lipca zapowiada się podobnie. Znów w wielu regionach kraju doświadczymy niespokojnej pogody i bardzo wysokiej temperatury powietrza.

W czwartek (11.07.2024) do kraju nadal napływać będzie gorące, zwrotnikowe powietrze z południa. Jednocześnie nad Polską powoli przemieszcza się front atmosferyczny, dzięki któremu napływa duża ilość wilgoci. Takie warunki wraz z bardzo dużą chwiejnością termodynamiczną spowodują rozwój kolejnych gwałtownych burz.

Już od rana grzmi na Warmii i Mazurach. Burze są bardzo aktywne elektrycznie. W pozostałej części kraju mamy sporo słońca na niebie i bardzo szybko rosnącą temperaturę. Tylko na zachodzie większe zachmurzenie o poranku.
Kolejne godziny przyniosą możliwość wystąpienia burz w całej Polsce. Najwięcej zjawisk prognozujemy w: Małopolsce, Podkarpaciu, Świętokrzyskim, na Mazowszu, Lubelszczyźnie, Podlasiu i Mazurach. Tutaj też zjawiska będą najgwałtowniejsze.

W pozostałych regionach również będą występować dość silne burze, ale mają mieć bardziej lokalny charakter występowania.

W czasie burz występować będą: bardzo silne opady deszczu – sumy opadowe osiągać mają do 20-50 mm, opady gradu o średnicy do 3-4 cm (w przypadku najsilniejszych burz superkomórkowych gradziny mogą mieć średnicę nawet 5-7 cm) i porywy wiatru do 80-100 km/h, a punktowo nawet powyżej 100 km/h. Niewykluczone będzie również wystąpienie trąby powietrznej, ale ryzyko jest niewielkie.

Przed nami kolejny gorący dzień. Temperatura maksymalna w ciągu dnia osiągnie od 23-25 stopni na wybrzeżu, 26-28 stopni w zachodniej i północno zachodniej Polsce do 30-35 stopni na południu i wschodzie oraz częściowo w centrum kraju.
Bieżącą sytuację można śledzić na radarach dostępnych na naszej stronie internetowej:
Radar opadów: https://meteocentrum.pl/radar-opadow/
Radar burz: https://meteocentrum.pl/radar-burz/