Po intensywnych upałach i ekstremalnych burzach czeka nas wreszcie spokojniejsza aura. W sobotę będzie rześko i dość pochmurnie w całym kraju, ale znowu pojawią się zjawiska burzowe, choć już znacząco słabsze.
W ten dzień (26.06.2021) od godzin porannych przyniesie większe zachmurzenie na południu i nieco mniejsze na północy. Miejscami na krańcach południowym może popadać, a na Podkarpaciu również zagrzmi.
Z biegiem czasu komórki opadowe będą pod wpływem konwekcji rozwijały się również w centrum. Popołudniu będzie ich najwięcej, a na wschodzie wystąpią większe burze. Opady zanikną wczesnym wieczorem.
W poprzednich dniach mieliśmy do czynienia z dużym kontrastem termicznym w Polsce. Był to też jeden z katalizatorów tak korzystnych warunków na niebezpieczne burze.
Tym razem temperatura będzie bardzo wyrównana, bowiem spodziewamy się przeważnie maksymalnie 22-24oC w zależności od rozkładu miejscowych opadów. Lokalnie może być nawet 25oC.
Noc z soboty na niedzielę (26/27.06.2021) minie pod znakiem niemal bezchmurnego nieba. Padać będzie jeszcze mogło jedynie na krańcach północno wschodnich.
W odróżnieniu od dnia, w nocy temperatura będzie zróżnicowana. Minimalnie spodziewamy się 10-13oC na północy przez 12-15oC w centrum do 15-17oC na południowym wschodzie.