Nadchodzący weekend przyniesie prawdziwie letnią pogodę w kraju. Prognozowane są silne burze z opadami gradu w kilku regionach Polski, a na termometrach zobaczymy bardzo wysokie wartości. Niedziela może okazać jednym z najcieplejszych dni w tym roku.

Sobota (29.06.2024) po przejściu chłodnego frontu atmosferycznego poprzedniej nocy przyniesie chwilowe uspokojenie w pogodzie. Polska dostanie się pod wpływ układu wysokiego ciśnienia znajdującego się nad Morzem Bałtyckim.
Dzień rozpocznie się większym zachmurzeniem na północnym zachodzie oraz na wschodzie kraju. Poza tym od rana dużo słońca na niebie i nigdzie nie będzie padać.

Kolejne godziny to kontynuacja dużej ilości słońca prawie w całym kraju. Większe zachmurzenie w postaci chmur kłębiastych możliwe będzie na południowym wschodzie i wschodzie kraju. Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie możliwe będą przelotne opady deszczu i słabe burze.

W czasie burz na południowym wschodzie kraju występować będą ulewne opady deszczu do 10-15 mm i niewielkiej średnicy grad. Wieczorem zjawiska zaczną szybko zanikać.
Temperatura maksymalna w sobotę osiągnie od 21-22 stopni na wybrzeżu, 23-25 stopni na Pomorzu, Warmii i Mazurach, 26-29 stopni na przeważającym obszarze kraju do nawet 30-32 stopni Celsjusza na południowym zachodzie Polski.

Ostatni dzień czerwca, Niedziela (30.06.2024) przyniesie duży upał w wielu regionach. Pojawią się też gwałtowne burze. Do Polski napływać będą gorące, zwrotnikowe masy powietrza z południa. W godzinach popołudniowych do zachodniej części kraju nadejdzie chłodny front atmosferyczny.
Dzień rozpocznie się dużą ilością słońca. Większe zachmurzenie możliwe tylko na północnym zachodzie. W godzinach popołudniowych na południowym zachodzie i zachodzie kraju dojdzie do rozwoju burz o sporej sile. Poza tym nadal słonecznie.

Najwięcej zjawisk w niedzielne popołudnie ma rozwinąć się od Śląska i Opolszczyzny, przez Ziemie Lubuską, Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze. Wieczorem lub w pierwszej części nocy z niedzieli na poniedziałek burze mogą dotrzeć do Małopolski, Ziemi Łódzkiej, Mazowsza i na Mazury.

W czasie niedzielnych burz prognozowany jest szereg zagrożeń: ulewne opady deszczu (do 20-40 mm), opady gradu o średnicy do 2-4 cm (punktowo niewykluczone jeszcze większe gradziny), porywisty wiatr do 90-100 km/h oraz niewielkie zagrożenie trąba powietrzną.

Będzie to bardzo gorący dzień. Na termometrach w najcieplejszym momencie dnia zobaczymy 26-28 stopni na Pomorzu Zachodnim i na Ziemi Lubuskiej. Poza tym wszędzie upalnie – od 30 do nawet 34-35 stopni Celsjusza na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie.