Jak na razie mamy do czynienia z chłodną aurą. W ostatnich dniach od czasu do czasu pojawiały się burze przypominając, że wkraczamy powoli w sezon burzowy. Wartości temperatury jak na razie tego nie pokazują, ale na horyzoncie widać w końcu wyraźne ocieplenie.
Pierwszy dzień maja powita nas zimnem. Termometry przeważnie będą wskazywać 9-12ºC, a padać będzie na wschodzie i w centrum. W niedzielę, 2 maja termicznie bez zmian, ale nad naszym krajem przejdzie strefa silnych opadów deszczu wraz z burzami.
Poniedziałek nie przyniesie ani ocieplenia, ani oziębienia, ale zanikną opady deszczu i będą one tylko miejscowe, a gdzieniegdzie zagrzmi.
We wtorek, 4 maja w końcu będzie dość ciepło. Spodziewamy się na ogół 14-18ºC, choć znów będziemy mieli do czynienia z konwekcyjnymi opadami i słabymi burzami. Niestety w środę znów powrócimy do chłodniejszej pogody. Temperatura wróci do wartości rzędu 9-13ºC i również lokalnie popada i zagrzmi.
Czwartek, 6 maja jedyną zmianą będzie wystąpienie silniejszych i ciągłych opadów deszczu na przeważającym terytorium Polski. Taki stan rzeczy utrzyma się także 7 maja.
Dzień później opady zanikną, ale temperatura wciąż pozostanie bez zmian. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja w końcu zmieni się w niedzielę, 9 maja. Prognozujemy około 14-18ºC, choć jeszcze lokalnie popada.
W ostatni dzień pierwszej dekady maja, temperatura powinna mocno wzrosnąć i osiągnąć aż 20-25ºC. Od tego momentu powinniśmy już na stałe przyzwyczaić się do wartości wyższych niż 15-20ºC, a nierzadko dochodzącymi do 25-30ºC.
Powyższa prognoza ma charakter orientacyjny i pokazuje aktualny trend w prognozie na kolejne 10 dni. O wszelkich zmianach będziemy na bieżąco informować w naszych prognozach dwudniowych, tygodniowych oraz długoterminowych.