Najnowsza prognoza długoterminowa wskazuje na pojawienie się silnego upału w Polsce. W kulminacyjnym momencie termometry mogą wskazać aż 37 stopni w cieniu. Początkowo upałom towarzyszyć ma sporo słońca, ale później wystąpią również groźne burze.
Środa (16.06.2021) nie przyniesie jeszcze upałów kraju, ale już będzie bardzo ciepło, bowiem od 21°C na północnym wschodzie, przez 22-24°C na przeważającym obszarze Polski do 27-28°C na Ziemi Lubuskiej.
W czwartek (17.06.2021) do Polski zacznie napływać jeszcze gorętsza masa powietrza. Praktycznie w całym kraju będzie nie mniej niz 25°C. Najgoręcej na zachodzie i południowym zachodzie gdzie w najcieplejszym momencie dnia prognozuje się 29-31°C.
W oba dni nad Polską dużo słońca i bez burz. Przelotny deszcz może występować jedynie w południowych rejonach oraz w górach.
Piątek (18.06.2021) z upałem w wielu regionach kraju. W centrum, na południu, zachodzie i północnym zachodzie na termometrach aż 29-32°C. Punktowo może być jeszcze cieplej. Pojedyncze burze mogą rozwinąć się na południu kraju.
Weekend (19-20.06.2021) przyniesie możliwość wystąpienia silnych, ale punktowych burz. Zjawisk nie powinno być dużo, ze względu na suche masy powietrza.
Jednak na termometrach bardzo wysokie wartości. W oba dni najchłodniej na wschodzie – 27/28°C. Poza tym upał, który dla wielu będzie nie do wytrzymania. Od 30°C w centrum kraju do nawet 34-36°C na zachodzie. Nie wykluczamy, że przy granicy z Niemcami będzie jeszcze gorzej.
Początek kolejnego tygodnia (21-23.06.2021) nadal bardzo gorący, ale upał powinien być minimalnie mniejszy i przesunąć się bardziej do centrum kraju.
Natomiast nad krajem pojawiać się będzie więcej burz, które w wielu miejscach będą bardzo gwałtowne i spowodują zniszczenia.
Pod koniec następnego tygodnia ochłodzi się i pojawi się więcej deszczu. Natomiast już teraz modele numeryczne wskazują na możliwość powrotu upalnej pogody jeszcze przed końcem czerwca.