Prognoza długoterminowa. Przed nami wietrzny okres, ale wróci też zima

Do naszego kraju powróciła wraz z silnym wiatrem odwilżowa pogoda. Jak się okazuje, przed nami wystąpią jeszcze mocniejsze podmuchy, a temperatura wciąż będzie dodatnia.

Mimo to zima będzie dawała o sobie znać, więc czeka nas zmienna aura.

Aktualna sytuacja baryczna nad Europą

W niedzielę (16.01.2022) zachmurzenie małe i umiarkowane pojawi się tylko na południu, za to w pozostałej części Polski okaże się duże i całkowite.

Wiatr z biegiem godzin będzie się wzmagał, a od północy wkroczą opady deszczu, deszczu ze śniegiem oraz śniegu. Do końca dnia obejmą niemal cały kraj, choć będą lokalne i przelotne.

Zachmurzenie i opady w godzinach popołudniowych w niedzielę, 16 stycznia

Co prawda apogeum wichury nastąpi w poniedziałek, ale już w niedzielę wiatromierze zarejestrują wartości dochodzące do 50-70 km/h w głębi kraju, a 60-80 km/h na wybrzeżu.

Temperatura maksymalna nie będzie zbyt wysoka, bo spodziewamy się od 1oC na wschodzie przez 1-3oC w centrum do 2-5oC na zachodzie.

W poniedziałek (17.01.2022) załamanie pogody będzie dalej postępować. Znów od północy wkroczą opady, ale tym razem silniejsze i ciągłe.

Padać będzie wszędzie, na wschodzie będą to głównie opady mieszane i śnieg, a na zachodzie przeważać będzie deszcz.

Co prawda temperatura będzie dodatnia, ale opady okażą się na tyle intensywne, że na wschodzie powstanie sięgająca 1-3 cm pokrywa śnieżna.

Zachmurzenie i opady w godzinach popołudniowych w poniedziałek, 17 stycznia

Temperatura wzrośnie bowiem do 1-3oC na wschodzie, przez 2-4oC w centrum do 3-5oC na zachodzie.

Wiatr będzie niebezpiecznie silny i najsilniej powieje wczesnym ranem na północy, przed południem w centrum oraz w godzinach wczesnopołudniowych na południu.

Na ten moment szacuje się, że w całym kraju przeważnie może powiać maksymalnie 90-100 km/h, a miejscami nawet ponad 110 km/h.

Spodziewane maksymalne porywy wiatru w poniedziałek, 17 stycznia

We wtorek (18.01.2022) wiatr już znacząco zelżeje i tylko na wschodzie i na wybrzeżu powieje do 40-50 km/h. Ten dzień będzie dość słoneczny i bez opadów.

Temperatura maksymalnie wyniesie od 0-1oC na wschodzie do 1-4oC w centrum i na zachodzie.

W środę (19.01.2022) również będzie słonecznie. Temperatura okaże się nieznacznie wyższa, bowiem spodziewamy się od 2-3oC na wschodzie i w centrum do 3-6oC na zachodzie.

W godzinach wieczornych znów od północy wkroczą opady wraz z silnym wiatrem.

Spodziewane maksymalne porywy wiatru w środę, 19 stycznia

Padać będzie przeważnie deszcz ze śniegiem i sam śnieg, a wiatr w porywach osiągnie prędkość dochodzącą do 60-80 km/h w niemal całej Polsce.

Silne podmuchy powinny utrzymać się również w czwartek, choć już będzie minimalnie słabszy.

Właśnie w ten dzień (20.01.2022) bardzo możliwe, że wróci gdzieniegdzie bardziej zimowa aura.

Zrobi się zimniej, bo termometry zarejestrują wszędzie wartości oscylujące w okolicach 0-2oC. Ponadto pojawią się przelotne, miejscowe, ale dość silne opady śniegu. Lokalnie pokrywa śnieżna może wynieść około 5 cm.
Temperatura maksymalna w czwartek, 20 stycznia

Od tego momentu, czyli po przejściu drugiego głębokiego niżu, nad naszym krajem powinna napływać już zimniejsza masa powietrza i powróci mróz.

Piątek (21.01.2022) przy lokalnych opadach śniegu na wschodzie i południu przyniesie temperaturę oscylującą w granicach od -3oC do 0oC we wschodniej połowie kraju i od 0oC do 2oC 2 w zachodziej.

Temperatura maksymalna w piątek, 21 stycznia

Sobota (22.01.2022) przyniesie bardzo podobną aurę co dzień wcześniej. Lekki mróz może objąć niemal cały kraj, choć będzie już mnie opadów śniegu na wschodzie.

Termometry wskażą przeważnie od -3oC na wschodzie,w centrum i od -1oC do 2oC na zachodzie. Wszystko wskazuje jednak na to, że w niedzielę znów powróci wietrzna i odwilżowa pogoda, choć zapewne na bardzo krótko.

Właśnie od tego dnia (23.01.2022) prawdopodobnie nastąpi ponownie kilkudniowa walka między zimą a odwilżą.

Póki co nie jest jasne, czy zrealizuje się scenariusz bardziej zimowy czy odwilżowy, a na odpowiedź poczekamy jeszcze kilka dni.