Zgodnie z prognozami, pogoda cały czas przypomina wczesną jesień niż lipiec. Temperatura maksymalna wciąż oscyluje w granicach 20ºC, a nad Polską zalega sporo chmur i lokalnych opadów deszczu. Przed nami jednak nieco cieplejszy dzień wraz z większą ilością słońca.
Od rana w czwartek (11.07.2019) na wschodzie naszego kraju będą występowały miejscowe opady deszczu, które popołudniu będą zanikać. W pozostałej części Polski mogą ewentualnie pojawić się punktowe i słabe opady. Zachmurzenie okaże się z reguły umiarkowane i duże.
Przez cały dzień będzie się zmieniać. Popołudniem chmur będzie znacznie mniej niż w pierwszej części dnia i będziemy mieli do czynienia z zachmurzeniem małym lub umiarkowanym. Na północnym wschodzie wystąpi wiatr o umiarkowanej sile. Jego prędkość w porywach będzie dochodzić do 30 km/h. Ciśnienie atmosferyczne będzie wynosić od 1008 hPa na wschodzie do 1014 hPa na zachodzie i będzie stałe.
Temperatura maksymalna wyniesie od 18-20ºC na wschodzie przez 19-22ºC w centrum do 21-24ºC na zachodzie.
Noc z czwartku na piątek (11/12.07.2019) okaże się bardzo pogodna. Jedynie na Suwalszczyźnie i Podlasiu pojawi się więcej chmur, z których jednak nie będzie padać. Ciśnienie w dalszym ciągu będzie stabilne, a wiatr ucichnie.
Minimalnie termometry wskażą od 8-11ºC na wschodzie przez 10-12ºC w centrum do 10-14ºC na zachodzie.