Poniedziałek minął pod znakiem bardzo ciepłej i słonecznej aury. Praktycznie wszędzie było ponad 20ºC, a w wielu miejscach termometry wskazywały 25ºC i więcej. Jednak od zachodu pod koniec dnia wkroczyła strefa chmur wraz z przelotnymi opadami deszczu. Czy czeka nas większe pogorszenie pogody w najbliższych godzinach?
Jak się okazuje we wtorek (11.09.2018) nad nasz kraj przemieści się zanikająca już strefa frontowa. Dzięki niej będziemy mieli do czynienia z większym zachmurzeniem. Właściwie w całej Polsce będzie ono całkowite. Jedynie na wschodzie powinno być duże. Poza tym lokalnie, zwłaszcza w centrum wystąpią przelotne opady deszczu. Nie będą one silne.
Na wschodzie mogą się pojawić również opady konwekcyjne. Z biegiem godzin, popołudniu na niebie zobaczymy więcej przejaśnień a opady będą zanikały. Również wzmoże się wiatr. Na wybrzeżu może powiać nawet 50 km/h. Temperatura w drugi dzień tygodnia najniższa będzie w środkowym pasie Polski. Tam termometry wskażą 18-22ºC. Za to na wschodzie i zachodzie będzie ciepło, bo 22-25ºC.
Noc z wtorku na środę (11/12.09.2018) okażę się wietrzna w północnej połowie kraju. Tam wszędzie powieje więcej niż 30 km/h. Im bardziej na północ tym silniejszy wiatr. Na Pomorzu może wiać 50 km/h, a na samym wybrzeżu nawet 60-65 km/h.
Zapoczątkowane popołudniu zanikanie chmur będzie postępować także w nocy. Tylko na północy niebo pozostanie zakryte chmurami, a na południu zachmurzenie zmaleje nawet do małego. Na ogół będzie ono umiarkowane bądź duże. Temperatura minimalna wyniesie 12-15ºC na południu Polski. W pozostałej części kraju termometry pokażą 14-17ºC.