Jak dotąd temperatura nieczęsto sięga do wysokich wartości jak na letni okres w pogodzie. Mimo to mieliśmy do czynienia ze sporą ilością gwałtownych burz. Pod koniec obecnego tygodnia w dalszym ciągu będzie dość chłodno, ale pogoda nie będzie już tak dynamiczna.
W niedzielę (12.07.2020) od rana będą zalegać opady deszczu na krańcach południowo wschodnich, jednak do godzin popołudniowych zdążą opuścić nasz kraj. Także i chmury związane z tą strefą opadową stopniowo będą przemieszczać się poza wschodnie granice Polski. Do południa poza krańcami wschodnimi wszędzie będzie pogodnie, bowiem zachmurzenie będzie z reguły małe i umiarkowane. Jednak z biegiem godzin będą rozwijały się chmury konwekcyjne i lokalnie popada, zwłaszcza w centrum i na wschodzie. Komórek opadowych jednak nie będzie dużo oraz zanikną one wieczorem.
Temperatura maksymalna będzie na przeważającej części kraju wyrównana i wyniesie na ogół 18-21ºC. Chłodniej może być w rejonach północno wschodnich, gdzie termometry wskażą do 15-18ºC. Nieco cieplej może okazać się na zachodzie. Na wybrzeżu może silniej powiać. Wiatromierze zarejestrują podmuchy dochodzące do 30-40 km/h.
Noc z niedzieli na poniedziałek (12/13.07.2020) będzie pochmurna. Strefa chmur nasunie się z północnego zachodu i do rana dotrze już na wschód, co nie jest dobrą informacją dla tych, którzy próbują obserwować lub sfotografować efektowną kometę NEOWISE.
Poza tym na północy mogą pojawić się miejscowe i przelotne opady deszczu. Temperatura niemal wszędzie spadnie do 8-10ºC.