Huragan Elsa nadciąga nad Stany Zjednoczone. To pierwszy huragan sezonu

W ostatnim czasie na Atlantyku rozwinęła się burza tropikalna nazwana jako Elsa, która szybko stała się pierwszym huraganie w tegorocznym sezonie. W niedzielę wieczorem przeszła już nad Kubą, gdzie ewakuowano aż 180 tysięcy mieszkańców na południu wyspy, a teraz zmierza nad południowo wschodnie stany USA. Jak silny jest to huragan?

Jak na razie mamy do czynienia z huraganem najniższej, czyli pierwszej kategorii (porywy wiatru w okolicach 150 km/h). Choć, mimo to już dokonał wielu szkód, między innymi na wyspie Barbados.

Jak się okazuje w kolejnych dniach Elsa ma nieco osłabnąć i może stać z powrotem tylko burzą tropikalną jak w poniższej grafice.

Najnowsze wyliczenia modeli wskazują jednak na podtrzymanie siły wiatru do czasu kiedy w środę w godzinach porannych czasu polskiego uderzy we Florydę. Przez ten stan powinien przechodzić przez około dobę, po czym przemieści się po wschodnim wybrzeżu stopniowo tracąc na sile.

Wyliczenia prędkości porywów wiatr w środę wieczorem czasu polskiego

Głównym zagrożeniem będą jednak duże sumy opadowe, które spowodują podtopienia i zalania. Już zresztą na Kubie w poniedziałek ulewne opady mogą powodować m.in. lawiny błotne.

Co ciekawe sam huragan nie ma zbyt niskiego ciśnienia w centrum, ponieważ wynosi ono około 990-1000 hPa, więc tak jak standardowe niże nad naszym krajem. Jednak istotne są porywy wiatru wraz z ulewnymi opadami, a te niestety dokonają dużych strat. O tym jednak poinformujemy, gdy żywioł przejdzie przez Florydę.