Silne, przeciągające się upały, susza i brak dużych opadów deszczu to zestawienie, które często powoduje pożary. Aktualnie rozszalały się one w południowej części naszego kontynentu, gdzie żywioł trawi między innymi lasy i nieużytki rolne.
Ponadto gdzieniegdzie dochodzi do ewakuacji mieszkańców. Niestety z biegiem czasu dochodzą informacje o kolejnych ofiarach śmiertelnych.

Jak się okazuje, tegoroczne pożary są póki co największe od 2006 roku. Do końca lipca zazwyczaj strawionych zostawało łącznie niecałe 2 000 kilometrów kwadratowych, a w tym roku ta liczba zapewne sięgnie aż 5 000. Dla porównania jest to obszar równy ponad połowie województwa opolskiego.
Pożary ogarnęły przede wszystkim Francję, Hiszpanię, Portugalię, Grecję oraz Włochy. Przykładowo w Hiszpanii spłonęło przeszło 60 000 hektarów. Dotychczas żywioł niestety zabił dwie osoby, a piętnaście zostało zranionych.
Z kolei we Włoszech doszło do groźnego incydentu, czyli eksplozji zbiorników gazu, choć na szczęście nikt tam nie ucierpiał.
Tam też z pożarami walczy 10 samolotów i helikopterów, które służą do zrzucania środków gaszących.

W walkę z ogniem zaangażowanych jest wielu ludzi. Między innymi w Portugalii zaangażowanych w nią jest blisko 2000 służb mundurowych.

W tym kraju w Fiolhoso doszło też do ewakuacji kilkuset osób z domu spokojnej starości.
Jak się okazuje, pogoda dalej będzie ułatwiać rozprzestrzenianie się pożarów. Co prawda upały z temperaturą przekraczającą 40oC ograniczą się już tylko do Półwyspu Iberyjskiego i punktowo Włoch, to jednak wciąż nie widać w najbliższych dniach solidnych opadów deszczu.