Po fali nawałnic, które wyrządziły sporo szkód w kraju czeka nas kilkudniowe uspokojenie w pogodzie. Temperatura będzie niższa, ale nadal nie będzie zimno. Upał i burze powrócą w połowie następnego tygodnia.
W trakcie weekendu rozległy wyż z okolic Azorów przesunie się nad Europę Zachodnią i zacznie poprawiać pogodę w Polsce. Odczujemy to już od niedzieli. Na początku nowego tygodnia wspomniany ośrodek wysokiego ciśnienia znajdzie się nad Skandynawią, z kolei niże będą blokowane nad Rosją oraz nad Atlantykiem. Pod wpływem wyżu do kraju chwilowo spłynie sporo chłodniejsze powietrze polarnomorskie.
Niedziela (23.06.2024) w znacznej części kraju przyniesie sporo słońca na niebie, jedynie na północy oraz częściowo w centrum pojawi się duże zachmurzenie. Na Pomorzu Gdańskim, Warmii i Mazurach, Podlasiu i na północy Mazowsza możliwe będą przelotne opady deszczu o słabym natężeniu.
Na termometrach bez upału. Najchłodniej będzie tam gdzie wystąpi większe zachmurzenie i przelotny deszcz – czyli na północy kraju. Tam w najcieplejszym momencie dnia zaledwie 15-18 stopni. W pozostałej części Polski będzie ciepło, od 21 do 25 stopni Celsjusza.
Pierwszy dzień nowego tygodnia, poniedziałek (24.06.2024) tak jak niedziela na niebie przyniesie sporo słońca, choć chwilami może wystąpić większe zachmurzenie. Bez burz, a niewielki deszcz możliwy będzie jedynie na wschodzie Polski.
Poniedziałek trochę chłodniejszy od niedzieli. Na wschodzie temperatura wzrośnie do 18-20 stopni, w centrum kraju do 21-23 stopni, najcieplej będzie na zachodzie, tam do 24-25 stopni Celsjusza.
Od wtorku (25.06.2024) do kraju zacznie napływać cieplejsze powietrze. Na niebie zobaczymy dużo słońca i nigdzie nie powinno padać. W najcieplejszym momencie tego dnia zobaczymy od 21-22 stopni na wybrzeżu i Lubelszczyźnie. 23-25 stopni na północy i południowym wschodzie do nawet 26-28 stopni na południowym zachodzie kraju.
Środa (26.06.2024) przyniesie powrót upału i burz do części kraju. Tego dnia prawie wszędzie zachmurzenie małe i umiarkowane. Popołudniu i wieczorem rozwój burz możliwy będzie na południu i zachodzie kraju, zjawisk nie powinno być jednak dużo.
Na termometrach znów duże wartości. Najchłodniej na wybrzeżu i krańcach północno wschodnich, tam 24-25 stopni. Poza tym od 26 do 29 stopni Celsjusza, a na południowym zachodzie możliwy będzie upał do 30-31 stopni.
Prognozy na kolejne dni tego tygodnia wskazują na występowanie upału na zachodzie i południu kraju. Tam też prognozowane będą burze, lokalnie gwałtowne. W pozostałej części kraju również gorąco, ale bez burz.
Radar opadów i burz na żywo >>