Ostatnie dni przynoszą bardzo wysokie temperatury oraz gwałtowne burze z dużym gradem, porywistym wiatrem i nawalnym deszczem. Niestety to nie koniec takiej pogody. Zarówno w piątek, jak i sobotę prognozowane są niebezpieczne burze w kilku regionach kraju.
Do Polski w dalszym ciągu napływa bardzo gorąca, zwrotnikowa masa powietrza z dużą ilością wilgoci. Zachodnia i południowa Polska w piątkowe popołudnie znajduje się w zasięgu ośrodka niskiego ciśnienia znad Niemiec.
Gdzie jest burza?
Aktualnie (godz. 15:25 w piątek, 12.07) burze notowane są na Śląsku i Opolszczyźnie, w Małopolsce i na Podkarpaciu. Zjawiska lokalnie są gwałtowne. W Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej występują przelotne opady deszczu. Poza tym sporo słońca na niebie i bez burz.
Kolejne godziny przyniosą wzrost aktywności burzowej w południowej i zachodniej Polsce. Zwłaszcza późnym popołudniem, wieczorem oraz w pierwszej części nocy z piątku na sobotę (12/13.07.2024) oczekuje się rozwoju gwałtownych burz wielokomórkowych na południu i zachodzie kraju, a następnie również w centrum i na północnym zachodzie. Możliwe są także superkomórki burzowe.
Najgwałtowniejsze burze wystąpią na Śląsku, w Małopolsce, w Wielkopolsce, na Ziemi Łódzkiej, częściowo w Lubuskim, Świętokrzyskim i na zachodzie Mazowsza, a następnie również na Kujawach i Pomorzu.
W czasie burz występować mają: bardzo silne opady deszczu do 20-40 mm (w przypadku przechodzenia kilku burz nad jednym regionem możliwe są sumy opadowe nawet do 50-60 mm), opady gradu o średnicy do 3-4 cm (w najsilniejszych burzach superkomórkowych gradziny mogą mieć średnicę nawet 5-6 cm) i porywy wiatru do 80-100 km/h.
Sobota (13.07.2024) rozpocznie się deszczowo i burzowo na północy Polski. Poza tym sporo rozpogodzeń o poranku. Popołudniu na południowym wschodzie kraju czekają nas kolejne groźne burze, a w pozostałych regionach na ogół zachmurzenie umiarkowane, większe tylko na Pomorzu.
Radar opadów: https://meteocentrum.pl/radar-opadow/
Późnym popołudniem i wieczorem oczekuje się rozwoju kolejnych burz na Śląsku i w Małopolsce. Zjawiska ponownie mogą być gwałtowne.
Sobota we wschodniej i południowo wschodniej Polsce znów okaże się bardzo gorąca. Tam na termometrach od 30 do 33 stopni Celsjusza. Poza tym po przejściu frontu zrobi się trochę chłodniej, na wybrzeżu 18-20 stopni, w centrum i na zachodzie od 21 do 25 stopni.
W trakcie nocy z soboty na niedzielę (13/14.07.2024) burze przemieszczać mają się w stronę Mazowsza, częściowo Ziemi Łódzkiej, Świętokrzyskiego, a następnie nad Lubelszczyznę i Podlasie.
W dalszym ciągu burzom towarzyszyć będą ulewne opady deszczu, grad o średnicy do 2-3 cm i porywisty wiatr do 90 km/h. Burze mogą być również aktywne elektrycznie.
Zachęcamy do śledzenia sytuacji pogodowej na radarze opadów i detektorze burz na naszej stronie internetowej.