Poprzedni tydzień minął pod znakiem znacznie stabilniejszej pogody, burze praktycznie nigdzie nie występowały i było chłodniej. W weekend do Polski zaczęły napływać coraz cieplejsze i jednocześnie bardziej wilgotne masy powietrza.
W poniedziałek (26.07.2021) burze możliwe będą na terenie całego kraju. Największe prawdopodobieństwo wystąpi na południu, w centrum i na wschodzie kraju. Zjawiska mogą być gwałtowne i wyrządzać szkody.

W ciągu dnia największe prawdopodobieństwo rozwoju burz wystąpi na południowym zachodzie kraju oraz na Ziemi Świętokrzyskiej, Mazowszu i Lubelszczyźnie.
W czasie burz wystąpią ulewne opady deszczu do 20-40 mm, grad o średnicy do 2-4 cm i porywy wiatru do 70-80 km/h.

W trakcie wieczoru lub w pierwszej części nocy z poniedziałku na wtorek (26/27.07.2021) od Czech i Słowacji może wejść mezoskalowy układ konwekcyjny (MCS) z wbudowaną linią szkwału.
W przypadku dużego układu burzowego zagrożeniem będzie silny deszcz (do 20-30 mm) i porywisty wiatr nawet do 90 km/h. Burze mają być również aktywne elektrycznie.

W drugiej części nocy z poniedziałku na wtorek układ burzowy ma objąć centralne regiony kraju i jednocześnie słabnąć. Wokół niego mogą jednak tworzyć się nowe burze, zwłaszcza na wschodzie Polski.

We wtorek (27.07.2021) ponownie prawdopodobieństwo rozwoju burz obejmie obszar całego kraju. Tym razem najwięcej komórek burzowych tworzyć ma się na północy, w centrum i na wschodzie kraju.

Ponownie zjawiska mogą być dość gwałtowne, zwłaszcza we wschodnich i północno wschodnich regionach. W czasie burz występować mają silne i bardzo silne opady deszczu do 20-40 mm, grad o średnicy do 3-4 cm i porywy wiatru do 80 km/h. Istnieje także niewielkie prawdopodobieństwo rozwoju trąb powietrznych.

Środa (28.07.2021) przyniesie kolejne burze nad Polską. W tym dniu parametry kinematyczne będą podwyższone, co skutkować może rozwojem superkomórek burzowych z większym gradem oraz bardziej zorganizowanymi układami burzowymi z silnym wiatrem do 90 km/h.

Obszary najbardziej zagrożone burzami w środę to Opolszczyzna, Górny Śląsk, Małopolska, Podkarpacie, Ziemia Łódzka i Świętokrzyska, Mazowsze oraz Mazury, Podlasie i Lubelszczyzna. Na zachodzie i północnym zachodzie powinno być już bez burz.

Czwartek powinien przynieść jednodniowe uspokojenie w pogodzie. Burze wrócą prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek lub w piątek i mogą mieć bardzo niebezpieczny charakter ze względu na przechodzenie dynamicznego frontu atmosferycznego.