W tym roku nad Atlantykiem powstaje mnóstwo głębokich niżów, które wdzierają się od czasu do czasu w głąb Europy, a w tym do Polski.
Ostatnio dzieje się to coraz częściej, bowiem mamy do czynienia niemal cały czas z występującymi silnymi podmuchami wiatru. Żaden niż w 2022 roku nie był jednak tak potężny jak ten, który znajduje się obecnie w pobliżu Islandii.
W centrum tego niżu ciśnienie w poniedziałek wyniosło zaledwie około 926 hPa co jest bardzo niską wartością. Jednak powoli zaczyna słabnąć i się wypełniać.
Jednak i tak dzisiaj (08.02.2022) wartość ciśnienia wynosi blisko 950 hPa. Na skutek dużego zagęszczenia izobar wiatr rozpędza się do ogromnych wartości.
Szacuje się, że maksymalnie dawał podmuchy dochodzące do nawet 250 km/h. Dzięki temu, fale sztormowe u wybrzeży Grenlandii oraz Islandii sięgały aż 15 metrów wysokości. Obecnie wiatr jest już słabszy, ale wciąż w porywach dochodzi do 150-170 km/h.
Już w środę (09.01.2022) ten niż dojdzie do Wielkiej Brytanii, gdzie przyniesie sztorm.
Wówczas u wybrzeży Szkocji może powiać już znacznie słabiej, bo 110-130 km/h.
Nad Morze Bałtyckie wkroczy dopiero w czwartek (10.02.2022), ale przyniesie dość silne podmuchy jedynie na wybrzeżu. Ponadto będą one osiągać prędkość raptem 50-60 km/h.
.