Co roku w wielu rejonach świata wybuchają pożary, które obejmują duże obszary. Poza Ameryką Północną, Australią takim rejonem jest często Syberia. Jak się jednak okazuje, tegoroczny sezon pożarowy zaczyna się wcześniej niż w poprzednich latach.
Póki co występują one na południu Rosji przy granicy z Kazachstanem, ale żywioł dość szybko się rozprzestrzenia, więc obszar ten będzie się zapewne dalej powiększał.
Pożary trwają tam już od początku miesiąca co jest bardzo wczesną porą. Głównie od tego czasu płonęły lasy, ale ogień sięgał także zabudowań. Tak miało miejsce między innymi w Krasnojarsku, gdzie 2 kwietnia spalonych zostało ponad 20 domów.
Jak donosi Greenpeace porównując powierzchnię obszaru, który aktualnie jest trawiony przez pożar do tego z kwietnia zeszłego roku, to jest on aż dwukrotnie większy. Warto zaznaczyć, że właśnie rok temu sezon pożarowy okazał się jednym z najintensywniejszych.
Duże miasta w pobliżu pożarów są często spowite dymem. Między innymi taką metropolią jest 1,5-milionowy Nowosybirsk, który jest trzecią największą miejscowością w Rosji.
Warto zaznaczyć, że w kolejnych dniach pogoda na tym obszarze będzie się pogarszać pod względem wspomagania rozprzestrzeniania się pożarów.
Temperatura wzrośnie z 5-10oC na około 10-15oC, a dodatkowo nieco wzmoże się wiatr. Opady spodziewane są dopiero na sam przełom kwietnia i maja, ale nie będzie ich zbyt dużo.