Marzec to miesiąc, w którym w Stanach Zjednoczonych rozpoczyna się okres, podczas którego występuje najwięcej tornad. Na skutek bardzo dużej różnicy temperatury powietrza napływającego z Gór Skalistych i Zatoki Meksykańskiej występują sprzyjające warunki do powstawania burz, które niosą ze sobą niebezpieczeństwa. Najwięcej trąb powstaje właśnie od marca do maja, a więc wiosną.
Jedna z nich przeszła 5 marca późnym popołudniem nad miejscowością Des Moines w stanie Iowa. Na nagraniach uwieczniających to zjawisko widoczny jest bardzo masywny lej, co świadczy o dużej sile zjawiska.
Jak donosi Narodowa Służba Pogodowa, siłę tornada oszacowano póki co na EF3 w ulepszonej skali Fujity. To oznacza, że wiatr wiał z prędkością oscylującą między 219 a 266 km/h.
Niestety już na początku sezonu żywioł pochłonął życie sześciu osób, a w tym dwojga dzieci.
Poza trąbami powietrznymi burze generowały silny wiatr prostoliniowy oraz opady dużego gradu. Na skutek tego około 70 tysięcy odbiorców zostało odciętych od energii elektrycznej. Zostało też uszkodzonych trochę budynków, choć ich liczba nie jest sprecyzowana.
